Ktoś ważny nas okłamał?

Dlaczego bardzo martwi mnie atak Bolsonarowców

Gdybym pod koniec 2020 roku dowiedział się, że na początku następnego dojdzie do ataku na Kapitol w USA, w 2022 wybuchnie wojna w Ukrainie, a w 2023 atak na Kapitol w Brazylii, nie uwierzyłbym lub myślałbym, że musiałoby dojść do jakichś wielkich zdarzeń, które do tych wydarzeń by doprowadziły. Atak Rosji na Ukrainę to osobny temat, aczkolwiek też mocno związany z tematem masowej informacji i dezinformacji ludzi, natomiast o atakach na Kapitole zdecydowanie prędzej powiedziałbym chyba, że spowodowane mogłyby być brakiem dostępu do informacji, jakimś wielkim blackoutem, niż, jak niestety było, jest i pewnie jeszcze długo będzie, szczuciem jednych na drugich i wykorzystywaniem do tego masowego dostępu do informacji.

Każde z problematycznych doświadczeń ludzkości, a każde z tych 3 takie jest, to okazja do zastanowienia się nad tym, jak uniknąć powtórki w przyszłości. Każde niestety może się również zdarzyć w naszym kraju. Dlatego zastanawiamy się nad potężną modernizacją armii i powinniśmy zastanawiać nad bardzo szeroko rozumianym kształtem debaty publicznej.

Katar zorganizował (w zeszłym już roku) piłkarski Mundial. Przez to niemal cały (przynajmniej "cywilizowany") świat usłyszał o tym, jak paskudnie traktują pracowników czy środowiska LGBT. I co? Po dyskusjach nastąpił ich koniec, imprezy sportowej też, a Katarczycy mają ją w swoim CV na zawsze. To polityka, więc porównując politycznie, to tak jak bardzo pewny siebie rząd, któremu opozycja wytyka jakąś aferę, a on zgadza się ochoczo na komisję śledczą, a nawet sam składa o nią wniosek. On zarządza wtedy tą piłeczką. W dzisiejszym świecie zapoznajemy się z bardzo dużą ilością informacji i prędzej czy później nam one powszednieją. Jest też spora grupa osób, która zarządza ich przepływem w naszych głowach, z czego mało zdajemy sobie raczej sprawę. I tak np. Cristiano Ronaldo znów niejako rozpęta temat Arabii Saudyjskiej, krwawej wojny, którą rozpętała w Jemenie, i wszystko to, a w szczególności ten Arabię Saudyjską, psychologicznie zlegitymizuje w naszych głowach. Tak samo po jakimś czasie od niego rozmyć się może atak zwolenników jednej partii w Polsce na rząd i (państwowe) budynki rządowe i ich funkcjonariuszy. Ciężko niestety wskazać mi znaczące różnice na plus Polski w kwestii debaty publicznej w porównaniu z USA czy Brazylią. Jeśli przez 2 lata mieliśmy nadzieję, że USA to był wypadek przy pracy, Brazylia już chyba tę tezę obaliła.

https://unsplash.com/photos/Koo05y0j1Aw

Francja dostarczy Ukrainie lekkie "czołgi bojowe". Wskazuje się to jako kolejny z wielu już przełomów w dostarczaniu wszelkiej broni na Ukrainę (podobno to dzięki zabiegom dyplomatycznym Polski). Ale wybrała chyba na to zły moment, jeśli chodzi o "reklamę" siebie, bo może to być uznane za zabieg zdecydowanie zbyt późny. A przepływ informacji w związku z ty konfliktem jest też co najmniej ciekawy. Między innymi od przekazów serwisów informacyjnych, ilości ukraińskich flag na marynarkach prowadzących zależy na przykład nasza percepcja Ukraińców w Polsce.

Kończąc wątek potencjalnych zamieszek w Polsce na "szczęście" wydaje mi się, że zdecydowanie najbardziej narażone na jej rozpętanie są osoby stosunkowo stare, które w ciągu kilku ostatnich lat dopiero nauczyły się korzystać ze smartfonów i komputerów z internetem, pokazuje to jednak, jak niebezpieczne mogą to być narzędzia. Dla każdego. Zawsze, gdy się nad tym zastanawiałem, zastanawiało mnie, dlaczego terroryści atakowali Hiszpanię czy Wielką Brytanię, by wymusić wycofanie się z wojny ich wojsk, a oszczędzili Polskę. Na razie na szczęście nie ma też u nas zamachów stanu. Ale mowa tu nie o obalaniu komunizmu, a władz demokratycznych.


#Brazylia #zmierzch światowej demokracji

Komentarze