Ktoś ważny nas okłamał?

Niemieckie Patrioty jednak w Polsce? Wygląda na to, że tak

Temat był już, nieco przynajmniej, opisywany na tym, blogu, ale warto do niego wrócić. Warto też pamiętać, choć nie minęło zbyt dużo czasu od początkowego wątku "rozgrywki niemieckimi Patriotami", że to cały czas ten sam serial, nie zaś nowa oferta czy inne Patrioty. Sam coraz mniej już nie wiem, o co w takim rozgrywaniu sprawy chodzi.

https://pixabay.com/pl/vectors/n%c3%b3%c5%bc-szwajcarski-n%c3%b3%c5%bc-narz%c4%99dzie-32934/
Bo po pierwsze, obecny polski rząd tyle razy już potrafił zmieniać zdanie, że nie jestem niestety w żadnym praktycznie stopniu przekonany o tym, że nie zrobi tego znów i na przykład nie powie tym razem, że Patrioty powinny być rozmieszczone na Białorusi. Jakiś argument na to się znajdzie. Po drugie zaś, zwłoka powstała w związku z publicznym rozważaniem opcji niemieckich Patriotów na Ukrainie to czas, co najmniej przez który Polska była po prostu mniej bezpieczna (bo zakładam, że z nimi będzie bezpieczniejsza i dlatego mają one u nas ostatecznie być). Skoro zaś naszemu rządowi tak łatwo przychodzi niedbanie o nasze bezpieczeństwo, może to zrobić kolejny raz. To nie tylko argument za tym, że każde stanowisko Polski w tej (i niestety wielu, jeśli nie wszystkich) sprawach jest niepewne, ale też ważna uwaga dotycząca naszego bezpieczeństwa i tego, kto za nie obecnie i przynajmniej do 2023 roku odpowiada.

Można się pocieszać, że może zmienimy też (jako reprezentant narodu z premierem Morawieckim na czele) zdanie np. w kwestii praworządności i w końcu dostaniemy pieniądze z KPO. Ale sprawa niemieckich Patriotów to dla mnie pewne nowe otwarcie Prawa i Sprawiedliwości, które zaczyna chyba próbować grać na wiele frontów wewnętrznych odbiorców, więc ich finalnych potencjalnych wyborców. Na raz (jeszcze przynajmniej) tego nie robią. Ale wystarczy oddzielenie odmiennych zdań w danej sprawie kilkoma zaledwie dniami i wspomniany wyborca, zajęty z jednej strony tzw. bieżączką, która jest tym trudniejsza, im dłużej zmagamy się z rosnącą inflacją, z drugiej zaś po prostu nie mający czasu na śledzenie wszystkiego i zawsze, to kupi. Mówiąc krócej, "ciemny lud to kupi". Tak nazwałbym obecną taktykę, choć zapewne wcale niejedyną, na przetrwanie u władzy. W końcu lepiej przetrwać u władzy, gdy celuje się w duże grupy wyborców, nie zaś w nie 60, nie 30, ale w jakieś 2%, jak Solidarna Polska z ustawą penalną.


#Niemcy #Patrioty

Komentarze