Ktoś ważny nas okłamał?

Cienkie czerwone linie, może nawet białe

Podobno do obecnych czasów PiS-u (a więc nawet za poprzednich ich rządów - niepełnej kadencji), odkąd powstała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, jej członkowie byli powoływani na kadencje krótsze niż kadencja parlamentu i zmieniani nie wszyscy na raz. Nie sprawdzałem tego specjalnie, ale wierzę, że tak było, a różne historyczne już wydarzenia jakoś to spowodowały, więc jeśli akurat nie to i nie dokładnie tak, to podobne rzeczy mogły mieć miejsce, chodzi o realny nam przykład. Wracając do pierwszego zdania, ten zabieg miał powodować, że choć ta instytucja będzie jakoś polityczna, a nie apolityczna i ze wszech miar obiektywna, jak byśmy marzyli o państwowych mediach, to nie będzie polityczna jednolicie, jeśli chodzi o strony naszego politycznego sporu i niekoniecznie bezpośrednio związana z aktualnie rządzącym obozem. Np. obóz PO mógł tam w pewnym momencie swojej kadencji dodać swoimi większościami swoich ludzi, ale tylko część, część zaś nadal stanowiło "poprzednie nadanie". Zaś ludzie PO stanowili część KRRiT dla następnego rządu.
Czemu myślę o cienkiej czerwonej linii? Z dwóch powodów. Bo przekroczył tę linię obóz PiS-u, powodując, że KRRiT jest tylko z ich ludźmi, ale przekroczyć też może, i to niestety dużo bardziej chyba nieodwracalnie, nowy rząd, jeśli np. zlikwiduje po prostu TVP. To de facto nie jest wyjście. Pod tą cienką czerwoną linią mam na myśli nie wspomnienie podczas bitwy pod Bałakławą (Krym, ale nie chodzi o czasy współczesne i współczesny konflikt w Ukrainie), ale wydarzenie, którego konsekwencje mogą być nieprzewidzianie bardzo groźne. Oczywiście to inna groza, niż np. użycie jakiejkolwiek broni jądrowej, ale to już generalnie bardzo potężny oręż, a nie chodzi tylko o debatę na tak wysoko postawione tematy. Oręż medialny też jest bardzo wysoko postawiony, często pewnie nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo i to jak bardzo sami go tak, nieświadomie, stawiamy w swoim życiu (lub on w pełni świadomie stawia się tak u nas w głowach i przez to całym działaniu). Poza tym właśnie media o wszystkim związanym np. z tą bronią atomową mają nas rzetelnie i z każdej innej miary odpowiednio informować.
Teraźniejszy czas, końca jednej kadencji i powolnego (z różnych względów i z różnych stron) formowania się nowej władzy to chyba bardzo dobry moment na takie zastanowienia, i być może na długo ostatni realny.
https://unsplash.com/photos/info-arrow-signage-8JFMYz-a8Xo

#KRRiT #cienka czerwona linia

Komentarze